#oczami Darcy#
Przeglądałam mój pamiętnik, który Louis zostawił na łóżku. Roiło się w tam od wyznań, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. To był mój zeszyt i nikt nie powinien do niego zaglądać, jednak wiem, że Lou prędzej czy później i tak by to zrobił. Nie chciałam mieć przed nim żadnych tajemnic. Ufałam mu.
- Darcy? Możemy porozmawiać? - spytał Harry, wchodząc do mojego pokoju.
- Pewnie - odłożyłam pamiętnik i poklepałam miejsce obok mnie.
- Przepraszam. Za to, że zachowywałem się jak dziecko. Za to, że nie rozumiem, że kochasz Lou, że ja nie jestem najważniejszy, że nie masz tylko mnie. Za to, że...
- Czekaj - powiedziałam, ale nie posłuchał. - Zamknij się w końcu! - przestał. - Dziękuję. Nie przepraszaj.
- Ale ja...
- Jesteśmy przyjaciółmi, tak? Przyjaciele się wspierają. Ufają sobie. Sama się w tym wszystkim trochę pogubiłam, rozumiem Cię. Ale po co mnie przepraszasz? - spytałam. - Nie masz za co. Jestem na Ciebie zła, za to że nie chciałeś mi wszystkiego od razu powiedzieć, ale dobra... Było minęło. Nadal się przyjaźnimy i nadal możesz mi ufać. Pod tym względem nic się nie zmieniło - przytuliłam się do niego, a później złapałam go za ramiona i spojrzałam w jego obłędnie zielone oczy. - Nic się nie zmieniło.
Jeszcze chwilę wpatrywaliśmy się w siebie, a potem on...pocałował mnie. Odepchnęłam go.
- Harry?! - krzyknęłam.
- Ja...Przepraszam... - powiedział zmieszany i wybiegł z pokoju. Poszłam za nim, ciągle powtarzając jego imię. Wyszedł z domu. Biegł przed siebie, nie patrząc co się dzieje na drodze. Wbiegł na jezdnię. Nie zdążyłam go zatrzymać. Z zakrętu wyjechał samochód. Prosto na Harrego. Chłopak upadł na ziemię...
_______________________________________
Krótkie, ale tylko dlatego, że chcę pomęczyć Licorice . <3
Przypominam o konkursie. Zostały jeszcze 4 dni!
Patusia
Pisz dalej! Błagam Cię, nie trzymaj mnie tak długo w niecierpliwości!
OdpowiedzUsuńJejku chcę następną część,proszę ;) Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuń...jak mogłaś...
OdpowiedzUsuńOna taka jest. Za długo ją znam. Pewnie jeszcze zrobi, że umrze.
Usuń;( Wiesz Pati kto.:D
Ale obiecała, że go nie zabije!
UsuńAgatkaa? Nie załamuj mi tutaj koleżanki. I wcale nie znasz mnie na tyle jak Ci się wydaje. Obiecałam. I go nie zabije, jasne?! xx
UsuńTo jest super. Pisz kolejne części.
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin! :^^
OdpowiedzUsuń