sobota, 18 sierpnia 2012

Afraid to move on. cz.13

Harry przebudził się w chwili, gdy weszłam do sali. Byłam przerażona. Miałam świadomość, że Haz w każdej chwili może poprosić, abym wyszła. Nie chciałam tego, jednak z drugiej strony nie wiedziałam jak mam się zachować wobec całej tej sytuacji. Usiadłam przy łóżku mojego przyjaciela i uważnie mu się przyjrzałam. Miał złamaną rękę i małe rozcięcie na skroni, jednak nie wyglądał tragicznie.
Delikatnie się do mnie uśmiechnął. Jak zwykle robił do dobrą minę do złej gry. Przeze mnie cierpiał, ale próbował to wszystko ukryć.
- Jak się czujesz? - spytałam i złapałam go za zdrową dłoń.
- Dobrze, chociaż trochę boli mnie głowa... Co się stało?
- Nie pamiętasz? Może to i lepiej... - pomyślałam. - Potrącił Cię samochód...
- Mam pustkę w głowie. Pamiętam tylko, że rozmawialiśmy... Później urywa mi się film...

Było mi przykro, bo to przeze mnie się tutaj znalazł. Najwidoczniej zauważył, że coś mnie gryzie, bo spytał:
- Czy przed wypadkiem coś się stało?
- Nie... Wszystko było w porządku... - rozejrzałam się po sali, żeby zamaskować moje zdenerwowanie. Miałam ochotę wstać i wyjść, ale nie mogłam mu tego zrobić. Chciałam wyjaśnić to do czego między nami doszło...
- Nie wierze Ci. Skoro było tak "wspaniale", to czemu się tu znalazłem? - odnosiłam wrażenie, że Harry o wszystkim wiedział.
- Kochasz mnie? - spytałam, wpatrując się w podłogę.
- Darcy, ja wiem, że...
- Odpowiedz.
- Co się stanie, jeśli powiem tak?
- To zależy tylko i wyłącznie od ciebie.
- Znienawidzisz mnie?
- Przepraszam, że przerywam, ale pan Styles powinien odpoczywać. Dlatego prosiłbym, aby pani wyszła - usłyszałam od lekarza, z którym kilka minut wcześniej rozmawiał Loui. Puściłam rękę Harrego i powiedziałam ciche `na razie`.

Wyszłam z sali. Nagle wszystkie emocje jakby odpadły, ale wiedziałam, że będę musiałam powrócić do tej rozmowy. Zakończyć temat. Odpowiedzieć na pytania, które do tej pory powstały w mojej głowie. Na to ostatnie, które zadał Harry i które nadal krążyło w moich myślach. Znienawidzisz mnie?

________________________________________
Dobra Misie, trzymajcie tutaj tą część.
Werka, proszę nie zabijaj. Agata też zwłaszcza, że się dzisiaj widzimy.
No i tego... Do usłyszenia, a raczej do przeczytania . ; *

Patusia .

2 komentarze:

  1. na prawdę świetny imagin. mam nadzieje, że szybko dodasz następną czesc , nie mogę się doczekac ! :**

    OdpowiedzUsuń
  2. ale ja nie zabijam! dzięki, że Kiciusia uratowałaś c:

    OdpowiedzUsuń