środa, 21 listopada 2012

Kiss you cz.4

Do domu Alice, jak zwykle doszłam w 15 minut. Dziewczyna przyrządzała sałatkę. Wbiegłam do kuchni, przechodząc przez salon i zostawiając tam torbę. Ali ucieszyła się na mój widok, po czym mocno mnie przytuliła. Powiedziałam aby już przestała, bo zaraz mi coś zrobi. Zaśmiała się i powróciła do robienia sałatki. Weszłam do salonu i włączyłam wieżę. Właśnie leciało Little Things. Alice wyszła z kuchni i zawołała mnie na górę. Poprosiła mnie, abym doradziła jej co ma założyć na dzisiejszy bal w naszym liceum. Załamana rzuciłam się na łóżko. Dziewczyna zapytała co się stało, na co odrzekłam, że nie mam partnera. W mojej głowie zawitał pewien pomysł, po czym szeroko się uśmiechnęłam. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Kolejno przeglądałam zawartość wieszaków. W końcu zobaczyłam idealną sukienkę. Wyjęłam ją, a potem dobrałyśmy odpowiednie buty i dodatki. Ostateczne nasz pomysł wyglądał tak. Zeszłyśmy na dół i pożegnałam się z Alice. Wróciłam do domu, dochodziła 13.00. Postanowiłam przyrządzić mały obiad. Otworzyłam lodówkę, ale jedyne co zawierała było światło. Wzięłam torbę i wyruszyłam na zakupy. Kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy i opuściłam sklep. Po drodze odwiedziłam bankomat. Wróciłam do domu i zaraz popędziłam do kuchni. Rozpakowałam torby i zajęłam się przygotowywaniem zapiekanki. Po niecałej godzinie była już przygotowana, upieczona i gotowa do zjedzenia. Wzięłam szklankę i nalałam do niej coca coli . Zabrałam talerz z blatu i usiadłam przy stole. Gdy skończyłam jeść, schowałam naczynia do zmywarki, po czym poszłam na górę. Wzięłam swojego iPoda i zaczęłam słuchać muzyki. Zbliżała się 15.00, za dwie godziny miała odbyć się szkolna impreza, rozpoczynająca wakacje. Podeszłam do szafy i zaczęłam szukać odpowiedniego stroju. Od razu rzuciła mi się w oczy czarno-czerwona sukienka. Wyciągnęłam ją i rzuciłam na fotel. Następnie zaczęłam szukać odpowiednich butów, torebki i dodatków. Po 15 minutach cała stylizacja była gotowa. Przeszłam do łazienki biorąc ze sobą ubrania. Przebrałam się, umalowałam i uczesałam włosy w koka. Zeszłam po schodach i skierowałam się w kierunku drzwi. Wyszłam kierując się do domu chłopaków. Weszłam bez pukania i szczególnie cicho. Ustałam w drzwiach salonu i zapukałam w nie. Pierwszy spostrzegł mnie Zayn i zaprosił dalej. Weszłam po czym usłyszałam z ust Louisa, pytanie gdzie się wybierasz tak wystrojona?. Uśmiechnęłam się i spytałam, który z nich ma wolny wieczór? Żaden z nich się nie odezwał, jedynie Niall powiedziałam abym poszła i zapytała Hazzę. Zgodziłam się i weszłam po schodach w kierunku drzwi pokoju Harrego. Zapukałam, chłopak zaprosił mnie do środka. Gdy tylko mnie zobaczył, podszedł, złapał mnie za rękę i obrócił. Stwierdził, że wyglądam prześliczne, podziękowałam. Zapytałam czy ma wolny wieczór, a on odpowiedział, że dla mnie zawsze. Uśmiechnęłam się i zaprosiłam go na imprezę odbywającą się w mojej szkole. Zgodził się. Zaproponowałam, że pomogę mu wybrać strój. Podeszliśmy do szafy i zaczęliśmy przeszukiwać kolejne pułki. W końcu znaleźliśmy odpowiedni strój, wprost na tę okazję. Gdy Harry już się przebrał, opuściliśmy dom chłopaków.


Wsiedliśmy w taksówkę i pojechaliśmy pod budynek szkoły. Zanim wysialiśmy z auta, podałam mu okulary przeciwsłoneczne. Uśmiechnął się i powiedział, że cieszy się, że tak się o niego martwię. Jako ostatni weszliśmy na salę. W środku, czekała na mnie Alice, która zadzwoniła aby się dowiedzieć czy już jestem i gdzie jestem. Oznajmiłam, iż jesteśmy przy drzwiach wejściowych na salę. Po niecałej minucie dziewczyna przetoczyła się przez tłum i dotarła do nas. Przytuliła mnie i szepnęła mi na ucho pytanie co to za przystojniak? Przedstawiłam ich sobie i zdjęłam okulary Harrego. Ali o mało nie zemdlała, gdy dotarł do niej fakt, iż właśnie poznała mega gwiazdę. Spytałam się jej gdzie jest Kendall, na co odparła, że poszedł przynieść coś do picia. Właśnie zaczęli puszczać muzykę do tańca. Hazza złapał mnie za rękę i poprowadził na parkiet. Zaczęliśmy tańczyć, kawałek był szybki więc nawet nie mogliśmy porozmawiać. Następny był utwór Little Things. Przytuliłam chłopaka i zaczęła lecieć jego zwrotka. Odsunęliśmy się od siebie, a Harry zaczął dla mnie śpiewać. Czułam się jak w niebie. Gdy skończył podeszłam do niego, przytuliłam i wyciągnęłam na dwór. Zatrzymaliśmy się przed drzwiami wejściowymi. Szczerze się uśmiechnęłam, po czym oboje zbliżyliśmy się do siebie. Zdążyłam tylko powiedzieć to było cudowne, gdy chłopak nagle zatopił się w moich ustach. Oderwaliśmy się od siebie, Hazza próbował mnie przeprosić. Podeszłam do niego, włożyłam moje ręce w jego włosy i zaczęłam go całować. Nie przestawaliśmy do póki nie zadzwonił mój telefon. Byłam zła, nie wiedziałam kto przerwał najlepszy pocałunek mojego życia, tak to była Alice. Szukała mnie, zignorowałam to. Chłopak zapytał czy chcę wrócić na salę, pokiwałam głową. Gdy weszliśmy od razu podeszła do mnie Alice, mówiąc, że zaraz dowiemy się kto jest królową i królem lata. Ucieszyłam się. Nasz dyrektor wszedł na scenę i zabrał głos, mówiąc, że znane są już wyniki głosowania. Wszyscy zaczęli go pospieszać. W końcu zaczął, królem balu został James, najlepszy sportowiec i najbardziej pożądany chłopak szkoły. Wszystkie dziewczyny były jego. Królową miała ogłosić dyrektorka. Gdy weszła na scenę wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć.  Wynik najbardziej zdziwił mnie i Ali, okazało się, że to ja zostałam królową balu. Przytuliłam Harrego i weszłam na scenę. Wręczono nam korony. Szybko zbiegłam na dół i rzuciłam się na szyję chłopka. Według zasad taniec po wyborach należał do króla i królowej. James podszedł do nas i poprosił mnie do tańca. Nie trawiłam go, był taki lalusiowaty, a tego nienawidziłam u chłopaków. Taniec dłużył się w nieskończone, więc gdy tylko muzyka ucichła opuściłam chłopaka i podbiegłam do Alice i Harrego. Powiedziałam mu, że teraz już możemy iść. Pożegnaliśmy się z Alice i Kendallem, po czym opuściliśmy mury szkoły. To był ostatni raz kiedy tu byłam, cieszyło mnie to. Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do domu chłopaków. Była już 20.30, weszłam do kuchni , a Harry poszedł na górę po swój telefon. Louis jako pierwszy ujrzał koronę, i zapytał czy zostałam królową imprezy, na co odpowiedziałam, że prawie trafił, ponieważ zostałam królową lata. Zapytałam chłopaków, czy nie poszli by ze mną i Hazzą na domówkę u mojego kumpla. Zgodzili się. Gdy wszyscy byli gotowi, wstąpiliśmy jeszcze na chwilę do mojego domu abym mogła się przebrać. Założyłam to, poprawiłam makijaż i wyszłam z domu. W końcu ruszyliśmy na imprezę.
_____________
Jutro lub w piątek nowy imagin ;D
Komentarze mile widziane

Agata ;)

1 komentarz:

  1. Coś widzę, że bohaterka lubi zmieniać ciuszki i preferuje wysokie butki ;)

    OdpowiedzUsuń