niedziela, 11 listopada 2012

Kiss you cz.2

Dziś jak w każdą sobotę wstałam o 7.00. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Weszłam do pokoju, otworzyłam szafę i założyłam mój strój do biegania. Wychodząc z sypialni wzięłam swojego iPoda i zbiegłam ze schodów. Z lodówki wzięłam butelkę wody, po czym wyszłam z domu. Jak zwykle miałam zamiar biec moją cosobotnią trasą. Po 30 minutach dobiegłam do parku, usiadłam na ławce i napiłam się wody. W pewnej chwili podszedł do mnie Zayn. Spytał czy może się dosiąść. Zgodziłam się. Zaczęliśmy rozmawiać o wczorajszym spotkaniu. Po krótkiej rozmowie zapytał czy dałabym mu swój numer. Uśmiechnęłam się i poprosiłam o jego komórkę. Dał mi ją, a ja zapisałam mu mój numer. Chłopak uśmiechnął się i zaproponował, że odprowadzi mnie do domu.


Zgodziłam się i uśmiechnęłam. Szliśmy powoli, rozmawiając i kłócąc się;
Z; czekaj dziś na mój telefon
J; obiecuję, że będę - powiedziałam z śmiechem
Z; co w tym takiego śmiesznego?
J; odpowiedziałam jeszcze większym śmiechem
Z; przestań się śmiać ślicznotko
J; żadna ślicznotko
Z; a właśnie, że ślicznotko. mam nadzieję, że dziś nas odwiedzisz ponieważ chce mieć twoje słodkie zdjęcie w kontakcie
J; no to musisz mnie zaprosić
Z; a więc zapraszam dziś na śniadanie
J; z miłą chęcią wpadnę, ale na razie zapraszam do mnie
Z; no to skręcamy - powiedział, szczerząc swoje białe ząbki
w twoim domu
Powiedziałam do Zayna, żeby usiadł i się rozgościł, a sama poszłam na górę wziąć prysznic. Chłopak podszedł do szafki i zaczął szukać szklanki. Gdy już ją znalazł, wziął sok, napełnił ją i usiadł przed telewizorem. Włączył go i zaczął przeszukiwać stacje, zatrzymał się na MTV. Wyjął telefon i zadzwonił do Harrego. Powiedział mu, żeby zrobili śniadanie. Na co Hazza wykrzyknął, że jak wróci to zrobi sobie sam. Po czym Zayn powiedział mu, że przyjdzie na nie razem ze mną. Chłopak oznajmił, że za pięć minut śniadanie będzie gotowe i się rozłączył. Właśnie wyszłam z pod prysznica, pobiegłam do pokoju i ubrałam się. Weszłam jeszcze na chwilę do łazienki, uczesać się w warkocz. Zeszłam po schodach do salonu. Gdy Zayn mnie zobaczył, powiedział tylko jedno, krótkie łał. Uśmiechnęłam się i spytałam jak mu się czekało. Zaśmiał się i powiedział, że bardzo dobrze. Zaproponował abyśmy już wyszli. Wzięłam klucze, zamknęłam drzwi i podążyliśmy w stronę domu chłopaków.
w domu chłopaków
Gdy przekroczyliśmy próg Niall, o mało mnie nie przewrócił, ponieważ chciał się przywitać. Przytuliłam go i pocałowałam w policzek. Tak samo postąpiłam z resztą chłopaków. Harry zaprosił nas do stołu. Podeszłam i już miałam usiąść, ale wyprzedził mnie Liam, który odsunął mi krzesło, abym mogła usiąść. Podziękowałam i nazwałam go prawdziwym dżentelmenem. Chłopak uśmiechnął się i usiadł do stołu. Spytałam, kto przygotował śniadanie. Na co wszyscy wskazali na Harrego. Uśmiechnęłam się, po czym Hazza spytał się czy mi smakuje. Odpowiedziałam, że nigdy nie jadłam lepszej jajecznicy. Jednak Louis sprzeciwił się i powiedział, że on chciał przygotować swoje ulubione marchewki. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Po zjedzonym posiłku Zayn nie ustąpił i musiał zrobić mi zdjęcie do kontaktu w swoim telefonie. Zobaczył nas Louis i ustał za Zaynem, zaczynając robić śmieszne miny. Nie mogłam zachować powagi.


Zayn zapytał co się stało. Kazałam mu się odwrócić. Po chwili on także zaczął się śmiać. W pewnej chwili podszedł do mnie Niall i zabrał mnie do salonu. Zaczął rozmowę;
N; mam do ciebie krótkie pytanie, które powinienem zadać Ci wczoraj
J; no to czekam :D
N; no więc czy kojarzysz nas z telewizji, internetu?
J; oczywiście, że tak. jestem waszą fanką od kiedy powstał wasz zespół - oznajmiłam z uśmiechem
N; to dziwne, nie zareagowałaś na nasz widok jak inne fanki
J; bo ja nie jestem zwykłą fanką ;D
N; przytulił mnie i szepnął na ucho 'cieszę się'
J; to nie, aż tak wielki powód do radości - odpowiedziałam
Podszedł do nas Harry i zaprosił mnie na spacer. Pożegnałam się z chłopakami i wyszliśmy. Poszliśmy w stronę parku. Przez drogę rozmawialiśmy o każdym z nas, zespole i wielu innych rzeczach. W końcu doszliśmy do parku. Była już 11.45, zatrzymaliśmy się i usiedliśmy na ławce. Hazza zaproponował, abyśmy poszli napić się kawy. Zgodziłam się. Zamówiłam moją ulubioną Latte macchiato, a Harry Espresso. Wypiliśmy kawę i wróciliśmy do mojego domu. Postanowiliśmy razem ugotować obiad. Hazza wymyślił aby było to spaghetti. Po godzinie pichcenia skończyliśmy nasz obiad. Wyszłam z domu po Zayna, Liama, Louisa i oczywiście Nialla. Gdy weszliśmy do mieszkania, Harry zastawił już stół. Wszyscy usiedliśmy. Chłopacy byli zdziwieni, naszymi zdolnościami. Wszyscy po niecałych 20 minutach, oprócz Nialla odeszli od stołu i usiedli przed telewizorem. Zayn włączył film komediowy, a ja poszłam skorzystać z laptopa. Włączyłam Twittera i zobaczyłam nowy post Nialla; I love spaghetti ;D. Z wielkim uśmiechem weszłam do salonu i spojrzałam na Nialla, chyba od razu zrozumiał o co chodzi. Jedynie co zrobił to spojrzał na mnie szczerząc, swoją pobrudzoną w sosie twarz. Podeszłam do fotela, usiadłam i zaczęłam oglądać film razem z chłopakami. Gdy seans się skończył, była już 18.50. Chłopacy poprosili, żebym ich odprowadziła. Zgodziłam się. Po wejściu do domu, zaciągnęli mnie do salonu i posadzili, obok Hazzy. Postanowili obejrzeć horror. Zaprzeczyłam, ponieważ nienawidzę takich filmów, lecz oni stwierdzili, że mam obok siebie Harrego, który jakby co mnie przytuli. Uśmiechnęłam się i z niewielkim entuzjazmem zgodziłam się na obejrzenie filmu. Po pierwszych 45 minutach filmu, odruchowo przytuliłam Hazzę, a on objął mnie swoim ramieniem. Dalszą cześć filmu przespałam w jego objęciach. Louis co chwila maszerował do kuchni po marchewki, Niall po pizzę. Po skończonym filmie, chłopak ledwo ich powstrzymałem aby mnie nie obudzili. O 23.00 chłopacy poszli do swoich pokoi, a ja zostałam w salonie z Harrym, ponieważ nie chciał on mnie budzić. Według Hazzy, wglądałam słodko śpiąc, choć sama uważam, że to absurd. Chłopak zanim sam zasnął przytulił mnie i pocałował w czoło.
-------------------

Zapraszam do komentowania i czytania.
Najnowszy imagin prawdopodobnie jutro.

Agata ;D


1 komentarz: