sobota, 24 listopada 2012

Afraid to move on. cz.33

Włączcie sobie : Evanescence - Missing . Miłego czytania . ^^
________________________________________
Sobota. Wielki dzień, który w całości miał należeć do Danielle i Liama. Stojąc przed kościołem, rozmawiałam z panną młodą.
- Dan, spokojnie - powiedziałam, widząc jak trzęsą jej się ręce. - Wszystko będzie ok, tak? - pokiwała twierdząco głową. - Liam zaraz tutaj przyjedzie. Zobaczysz.
Spóźniał się. Czekałyśmy na niego już prawie 45 minut. Ani on, ani Louis nie odbierali swoich komórek. W głowie miałam tylko te najczarniejsze scenariusze. Na prawdę bałam się, że coś mogło się im stać. Zwłaszcza, gdy w mieście był Jake.

"Płakałam. Danielle razem ze mną. Nędzne pocieszania Harrego, który wcale nie trzymał się lepiej, były zbyteczne. Nie mogłam tego zrozumieć. Jak ktoś, kto niby mnie kochał, mógł zrobić mi coś tak podłego. Z zazdrości? Z zawiści? Z nienawiści? A może dla czystej przyjemności i potrzeby spełnienia? Może chciał sprawić, abym cierpiała? Jeśli o to mu chodziło to udało mu się w 100%. To wszystko nie ma najmniejszego sensu. Nie potrafię połączyć faktów. Dlaczego ty? Dlaczego Ty Louie? Przecież to ja byłam winna. Ja nie chciałam wrócić do Jake'a. To ja nie chciałam mu przebaczyć. Teraz tym bardziej nie będę mogła tego zrobić. Odebrał mi jedyną osobę, z którą mogłam być szczęśliwa. Nie potrafił znieść myśli, że układam sobie życie na nowo. Życie bez niego.
Louis... Wiem, że pewnie teraz patrzysz na mnie z góry.
Przepraszam. Przepraszam, że byłam taką egoistką. Przepraszam, że musiałeś ponieść za to aż tak wysoką cenę. Popełniłam błąd przyjeżdżając do Londynu. Poznając Cię. Zakochując się w Tobie. Żadne słowa nie wyrażą tego, co czuję właśnie w tej chwili. Jest mi przykro. Nienawidzę samej siebie. Dręczą mnie cholerne wyrzuty sumienia. Męczy mnie myśl, że gdyby nie ja, nie leżałbyś tam teraz. Przepraszam, że to napiszę, ale żałuję, że Cię poznałam.
Louie, nie zrozum mnie źle.
Kocham Cię, kochałam i będę kochać zawsze.
Byłeś, jesteś i będziesz dla mnie najważniejszy.
Szkoda tylko, że nie ma Cię już obok mnie. Że nie mogę się do Ciebie przytulić, że nie mogę Cię pocałować i usłyszeć Twojego głosu.
Harry... On cierpi równie mocno co ja. Nie wiem czy nawet nie bardziej. Byliście jak bracia. Nie bez powodu byliście Larrym. Lou, mam nadzieję, że sprawisz, że nie będzie aż tak ciężko. Możesz co jakiś czas pokazać mi, że jesteś obok i że mnie nie opuściłeś. Nie przestraszę się. Wręcz przeciwnie - będę wyczekiwać na jakieś sygnały od Ciebie.
Na końcu chcę Ci powiedzieć, że jakoś sobie poradzę. Czuje, że tu jesteś. To mi wystarczy.
Chcę też dodać, że nie odpuszczę. I nawet jeśli musiałabym ponieść za to srogie konsekwencje, nie zawaham się odpłacić Jake'owi tym samym.
To tyle. Tęsknię za Tobą Boo Bear. Twoja na zawsze - Darcy. xx"

#narracja 3 os.#
Wrzuciła list do szuflady. Wzięła to, co najważniejsze i poszła tam gdzie często był widywany owy chłopak. Skoro on bez cienia pohamowania mógł to zrobić, dlaczego ona by nie mogła? Przecież wydawało się do prostsze niż bułka z masłem. Musiał zapłacić za śmierć jej ukochanego oraz za śmierć jej przyjaciela. Nie bała się. Czego miałaby się bać?

Wątpliwie stawiała kolejne kroki, patrząc na sylwetkę chłopaka, leżącego przed nią. W prawej dłoni trzymała nóż, ociekający krwią. Zadała mu kilka ciosów, po czym on osunął się na posadzkę. Przenikliwie obserwowała jego spojrzenie, które utkwiło w bezgranicznej przestrzeni. Nie oddychał. Już dawno przestał wykonywać jakiekolwiek ruchy. Nie dawał już oznak życia. Odszedł.
Nie żałowała. Położyła nóż obok ciała. Wyszła budynku. Ściągnęła rękawiczki i wyrzuciła je do pierwszego napotkanego kosza. W ten sposób nie pozostawiła żadnych śladów, które miałyby wskazywać, że to ona go zabiła...

______________________________
THE END.
Une - Podobało się?
Deux - Odpowie mi ktoś na moje pytanie z poprzedniej notki?
Trois - Agata ma zostać czy mamy jej podziękować?
Quatre - KOMENTUJCIE Z KIM CHCECIE NASTĘPNY IMAGIN (co najmniej 5 kom. ^^)
Cinq - Baaaaayooo!

Patusia. xx

1 komentarz:

  1. Było super. To Darcy zabiła Jaka? Wiesz Pati jakim jestem tumokiem. Odpowiec mi na pytanie, bo nie wiem. PROSZE!!!!!
    Był super piszę jeszcze raz, bo był super. Dramacik był świetny.

    OdpowiedzUsuń