piątek, 1 lutego 2013

Kiss you cz.12

Happy B-day, Harry !!!
Życzę Ci wszystkie najlepszego, dużo 69 i znalezienia w końcu swojej drugiej idealnej połówki, którą pokochają twoi fani ;*
Wspaniałych przyjaciół, którzy będą przy tobie i nigdy Cię nie zostawią ;P
i aby do aktualnego One Direction, powróciło kilka rzeczy z czasów X-Factor (:

przyjmijcie, że bohaterka ma na imię Caroline (:
_________________


Po trzech dnia dostaliśmy wypis ze szpitala. Razem z Zayn'em pomogliśmy wstać jej z łóżka, a następnie opuścić salę. W jej stanie sama nie mogła tego zrobić, ponieważ miała obłożoną gipsem lewą rękę i lekko obolałą prawą nogę. Sami także musieliśmy uważać, żeby przypadkiem nie uderzyć jej w trzy złamane żebra. Powoli dotarliśmy do wyjścia, gdzie czekała na nas reszta i pomogła wsiąść do auta. Zapieliśmy pasy i spróbowaliśmy odjechać nie potrącając żadnego fotoreportera lub fanki. Od kąd świat dowiedział się o jej wypadku nie dawał nam żyć. Po pół godzinie byliśmy na podjeździe jej domu, który stał pustkami od roku. Znów pomogliśmy jej, tym razem wysiąść i wejść do środka. Od kluczyłem drzwi i wpuściłem wszystkich przodem. Liam i Louis posadzili Caroline na sofie i włączyli telewizor. Dziewczyna miała bardzo ograniczone ruchy i to przez kogo? Przez głupotę i brak zaufania własnego chłopaka. Wróciliśmy do samochodu i wytaszczyliśmy z niego kilka ogromnych kartonów i toreb. Car zgodziła się jeszcze w szpitalu z nami zamieszkać po wielu namowach lekarzy i naszych. Ciągle nie wiedziała czy może nam zaufać. Nagle poprosiła abym poszedł z nią do jej pokoju i sam zajął się pakowaniem jego wnętrza. Zgodziłem się i wprowadziłem ją po schodach, a następnie posadziłem na łóżku. Po kolei otwierałem szafki i wrzucałem ich zawartość do kartonu, a ubrania do toreb. Po kilkudziesięciu minutach pozostało mi już tylko biurko. Odsunąłem jedyną jego szufladę, w którym leżał czarny i gruby zeszyt, liczący ponad 500 kartek. Odsłoniłem okładkę, a na pierwszej stronie widniał napis: Prywatny Pamiętnik Caroline. Nie czytałem jego dalszego wnętrza, nie chcąc narazić jej prywatności. Wstałem z podłogi i podałam dziewczynie. Ona jedynie lekko się uśmiechnęła i poprosiła abym wrzucił go do kartonu. Tak też zrobiłem i zniosłem je wszystkie do naszego domu, w którym zamieszkamy teraz całą szóstką. Całym zespołem wróciliśmy po resztę toreb i znieśliśmy na dół. Niall zakluczył drzwi i wszyscy razem ruszyliśmy do jej nowego mieszkania. Posadziliśmy ją w przestronnej kuchni i podaliśmy przygotowany wcześniej obiad. Dziś jak zwykle nic nie tknęła, tłumacząc się że nie jest głodna. Wypiła tylko sok jabłkowy i pokuśtykała do salonu. Po chwili przypomniała sobie o zeszycie i tym razem poprosiła abym podał go jej i usiadł obok. Wróciłem do kartonu, wyciągnąłem go i wróciłem. Zająłem miejsce, a Caroline stwierdziła, że chce abym przeczytał tu i teraz dla niej całą zawartość zeszytu. Niepewnym ruchem otworzyłem pierwszą stronę i przeczytałem:
- Prywatny Pamiętnik Caroline - następnie ominąłem wpisy sprzed naszej znajomości i zacząłem od daty - 30.06.2012, która opisywała dzień naszej przeprowadzki i początek przyjaźni
-1.07.2012, impreza z okazji rozpoczęcia wakacji i nasz pierwszy pocałunek, wypad na domówkę u jej kumpla
- 2.07.2012, nasz pierwszy raz na plaży
- 3.07.2012, od wtedy byliśmy parą
- 04.07.2012, impreza u Perrie i kolejna wspólna noc
Gdy skończyłem szeroko się do mnie uśmiechnęła i powiedziała:
- czyli mówiliście prawdę - oznajmiła - przybliż się, skoro jesteśmy parą pocałunek może przypomnieć mi więcej
Zbliżyłem się do jej malinowych ust i lekko, lecz namiętnie musnąłem. Car otrząsnęła się i powiedziała:
- to dziwne!!! chyba mówiłam prawdę bo w mojej głowie pojawił się jakiś przebłysk - krzyknęła, a reszta przybiegła
- pamiętasz wszystko? - spytał z nadzieją Niall
- pamiętam jakiś pocałunek, następnie biegłam, ustałam i krzyczałam, a po tym tylko ciemność - zakomunikowała
- jednak coś pamiętasz - ucieszył się Louis - Harry!!! - wrzasnął - pocałuj ją może sobie coś jeszcze przypomni
Jak poprosił tak zrobiłem i znów złączyłem nasze usta, tym razem na dłużej. Przestałem gdy dziewczyna syknęła z bólu żebra.
- pamiętam - pisnęła - impreza, pocałunek, plaża, dziadkowie, Jason - przerwała - fuu, jak on mógł mnie pocałować - i dokończała wyliczać - Louis, Harry, biegłam, krzyczałam, radio, cofnięcie auta, ból, straszny ból, krew, wszędzie krew, strach, senność, przeraźliwy ból głowy, płacz, śmierć - dokończyła i rozpłakała się - wszystko pamiętam!!! To ty! Odejdź, zostaw mnie, zniknij mi z oczu - wrzeszczała
Nie wiedziałem co zrobić. Odejść czy zostać? Skołowany wstałem, zabrałem kluczyki do auta i odjechałem. Pędziłem tam, gdzie to wszystko się stało. Płakałem znów, co od dłuższego czasu często się zdarzało. Nie patrzyłem na drogę liczyło się tylko to by tam być. Zamknąłem oczy, a gdy znów je otworzyłem uderzyło mnie przerażające światło, klakson samochodu i ciemność.
Caroline
- to dziwne, że Hazza tak długo nie wraca - mówił Louis chodząc w kółko
- wróci, na pewno wróci - pocieszał go Zayn
Z wielkim wysiłkiem włączyłam TV, akurat leciały wiadomości więc pod głosiłam i wsłuchiwałam się w głos prezenterki:
- pół godziny temu Brytyjska policja dostała zgłoszenie o wypadku samochodowym - nagle reszta przysiadła się do mnie
- jak się okazało, autem podróżował sławny członek zespołu One Direction: Harry Styles. Chłopak został przewieziony do Londyńskiego szpitala w bardzo ciężkim stanie. Nie wiadomo czy przeżyje dzisiejszą noc w wyniku wielu obrażeń.
Mimo, iż myślałam, że po tym co zaszło w Luton znienawidzę go, myliłam się. Po tej wiadomości wybuchnęłam donośnym płaczem, dodatkowo nie wierząc w zdjęcie widniejące na ekranie. Liam mocno mnie przytulił i wszyscy razem ruszyliśmy do szpitala.

_______________

i jak?

czytasz = komentujesz

kolejny rozdział za min.4/5 komentarzy (:


powiem wam szczerze, że nie mam już pomysłu na to opowiadanie ):

więc mam pytanie:

1.uśmiercić Harrego i Caroline?

2.uśmiercić Harrego, a ona dalej będzie żyła sama w załamce?

3.Harry wyzdrowieje, ale nie będą już razem?

4.Harry wyzdrowieje, będą razem, potem jakaś ciąża i ślub opisane w jednym lub dwóch rozdziałach?

chyba, że sami macie jakieś pomysły, przedstawcie je w komentarzu, a ja może je wykorzystam :]

Agata :D

8 komentarzy:

  1. Jest świetny! ^^ Lubię Twoje imaginy:*
    Poinformuj mnie jak będzie kolejna część! ;]]

    zapraszam do mnie :
    http://onedirectiontujulia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Beczałam jak dziecko !!! kocham tego bloga ! masz ogromny talent !!!!!!! czekam na kolejną część :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super następny.

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW! Masz talent! Dodawaj następny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny imagin;)
    Wiem, że się powtarzam, ale naprawdę lubię czytać takie historie, mam nadzieję, że planujesz takich więcej;D
    Dziękuję również za komentarz na:

    stereo-soldier.blogpot.com

    PS. Pojawił się już nowy rozdział.
    Pozdrawiam!;*

    OdpowiedzUsuń
  6. 4 opcja :D Wszystko ma się szczęśliwie skończyć :) Bardzo fajne opowiadanie ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny :D Czekam na następną część i wybieram opcje nr.4 :>
    Anonimek;*

    OdpowiedzUsuń
  8. hahaha będę wredna i powiem opcja namber 1.
    Interesujący rozdział :***

    OdpowiedzUsuń