Popatrzyłam na Zayna z bólem w oczach. Łza spłynęła mi po policzku. Zayn otarł ją kciukiem mówiąc :
- Nie płacz. Jeśli mnie nie kochasz.. - nie dokończył, bo wybiegłam z pokoju kierując się w stronę drzwi wyjściowych.
- <T.I.> ! - wołał mnie Zayn.
Ignorowałam go. Byłam zła na siebie. Zamiast wykorzystać szansę, zmarnowałam ją. Pobiegłam do domu. Szybko weszłam do mojego pokoju i włączyłam twittera.
*w tym samym czasie, oczami Nialla*
Ja i Nicolle siedzieliśmy w parku na ławce. Patrzyłem na nią, jak na anioła. Była taka piękna. Włosy miała w kolorze ciemnego blondu, a jej oczy były zielone - takie jakie kocham.
Siedzieliśmy na ławce i rozmawialiśmy o nas. O tym, jacy byliśmy w dzieciństwie, jacy jesteśmy teraz, kim chcemy być. Siedzieliśmy, gadaliśmy, przytulaliśmy się, całowaliśmy, śmialiśmy.. I co jeszcze ? Uciekaliśmy przed deszczem, który właśnie zaczął padać.
*oczami Zayna*
Zadaje sobie wiele pytań. Czy powiedziałem coś nie tak ? Czy ona mnie kocha ? Dlaczego wybiegła i dlaczego wgl płakała ? Wyznałem jej miłość, a ona uciekła.. Ma kogoś innego ? Może potrzebuje czasu ?
*oczami <T.I.>*
Weszłam na twittera. Miałam pełno wiadomości od fanek One Direction. " Odczep się od Zayna a inaczej umrzesz! " lub " Zayn nie jest dla ciebie, on woli ładne dziewczyny ". Gdy je zobaczyłam, prawie wybuchnęłam płaczem. Bardzo mnie to zabolało. A takich wiadomości było o wiele więcej.
Zadzwonił mój telefon. To była mama.
- Cześć.
- Cześć < T.I.>, mam złą wiadomość. - powiedziała załamanym głosem .
- Co się stało ? - spytałam zaniepokojona .
- Ja i tata bierzemy rozwód. Muszę kończyć, bo mam spotkanie w firmie. Pogadamy później. Pa . - powiedziała i rozłączyła się .
W tym momencie myślałam, że się załamię. Rozpłakałam się jak małe dziecko, bo zignorowałam to, że Zayn wyznał mi miłość , miliony fanek 1D nienawidzą mnie i wysyłają mi pogróżki , a w dodatku moi rodzice biorą rozwód.
Potrzebowałam kogoś, kto by mnie pocieszył. Nie miałam na myśli <I.T.P.>, lecz Zayna. Szybko do niego zadzwoniłam, odebrał po 2. sygnałach.
- Zayn ? - powiedziałam płacząc .
- <T.I.> .. Co się stało ? - zapytał z troską .
- Możesz do mnie przyjechać ?
- Oczywiście, zaraz będę.
- Dziękuję..
Po pięciu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyła ciocia <I.T.P.> . Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju ...
______________________________________
Takie trochę smutne...
Dzięki za ponad 200 wejść dzisiaj i oczywiście za komentarze .
Jesteście Kochani . <3
Dobranoc wszystkim . ; *
Pacia . : D
Świetnee. ; pp
OdpowiedzUsuńDodaj następną część błagamm. x D
I ty Pati też. ! ;pp
dzięki. ;d
Usuńjuż się robi, dodam niedługo kolejną część.