Wróciłam do domu i włączyłam telewizję, leciały jakieś duperele, ale nic innego do roboty nie było. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam i ujrzałam Trish i Niall'a.
- Trish ? - zapytałam niepewnie .
- <T.I.>, ja... - nie dałam jej dokończyć .
- Trish ? - zapytałam niepewnie .
- <T.I.>, ja... - nie dałam jej dokończyć .
Wpuściłam ich do salonu i poszłam po puszki coli. Postawiłam na stole trzy puszki i usiadłam na fotelu.
- <T.I.>, ja chcę, żebyś wiedziała, że nie gniewam się na ciebie za ten incydent na domówce. Niall mi powiedział o chorobie, tak mi przykro. - powiedziała i zaczęła płakać .
- <T.I.>, ja chcę, żebyś wiedziała, że nie gniewam się na ciebie za ten incydent na domówce. Niall mi powiedział o chorobie, tak mi przykro. - powiedziała i zaczęła płakać .
Nie wiedziałam, co mam zrobić. Podałam jej chusteczki i siedzieliśmy w milczeniu, dopóki do domu nie wpadł Zayn.
- Trish?! - krzyknął .
- Zayn !- odkrzyknęła i rzuciła mu się na szyję .
- Trish?! - krzyknął .
- Zayn !- odkrzyknęła i rzuciła mu się na szyję .
Mocno ją przytulił i musnął delikatnie jej usta. Mimowolnie się uśmiechnęłam.
Wstałam, żeby pójść do toalety. Zakręciło mi się w głowie i upadłam. Obudziłam się na kanapie. Bardzo bolała mnie głowa.
- Jedziemy do szpitala, coś jest nie tak! - krzyknął Zayn.
- Jedziemy do szpitala, coś jest nie tak! - krzyknął Zayn.
Niall zadzwonił po taksówkę i pojechaliśmy. Zrobili mi badania i powiedzieli, że muszę zostać w szpitalu. Zdałam sobie sprawę z tego, że niedługo będę musiała pożegnać się z Niall'em na zawsze. To było najgorsze uczucie.
Minęły już dwa tygodnie w szpitalu, a ze mną jest coraz gorzej. Niall cały czas siedzi ze mną. Na szczęście John to rozumie, odwiedził mnie kilka razy. Pogodziłam się z tym, że jeszcze kilka dni i trafię do raju.
- <T.I.>! - krzyknął Zayn wbiegając do sali .
- Nie drzyj się. - powiedziałam z uśmiechem .
- <T.I.> , to niesamowite! Jakiś anonimowy dawca oddał szpik i powiedział, że jest on tylko dla ciebie. - krzyczał i skakał z radości .
- Co?! - krzyknęłam i otworzyłam buzię ze zdziwienia .
- <T.I.>! - krzyknął Zayn wbiegając do sali .
- Nie drzyj się. - powiedziałam z uśmiechem .
- <T.I.> , to niesamowite! Jakiś anonimowy dawca oddał szpik i powiedział, że jest on tylko dla ciebie. - krzyczał i skakał z radości .
- Co?! - krzyknęłam i otworzyłam buzię ze zdziwienia .
Miałam ochotę krzyczeć,skakać. Zobaczyłam tylko Niall'a z kubkami kawy, które automatycznie spadły na podłogę, a ten zaczął skakać i krzyczeć razem z Zaynem. To było coś niesamowitego, ale gryzła mnie myśl, kto to może być.
Minęły trzy dni od operacji. Czułam się coraz lepiej. Dalej nie wiedziałam, kto był dawcą, a chciałam się odwdzięczyć. Nagle do sali wbiegł Liam.
- Jak się czujesz? - zapytał z troską .
- Świetnie, ale chciałabym wiedzieć, kim jest dawca. Chcę się jakoś odwdzięczyć. - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Jak się czujesz? - zapytał z troską .
- Świetnie, ale chciałabym wiedzieć, kim jest dawca. Chcę się jakoś odwdzięczyć. - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- <T.I.>, nie ważne kto to, ważne, że ty dobrze się czujesz. - powiedział, po czym skrzywił się i złapał za biodro .
Odsłonił lekko koszulkę, a na jego ciele zobaczyłam opatrunek.
- Co ci się stało? - zapytałam .
- Nic, uderzyłem w szafkę. - powiedział z dziwną miną .
- Co ci się stało? - zapytałam .
- Nic, uderzyłem w szafkę. - powiedział z dziwną miną .
Zaczęłam wszystko analizować.
- Liam, to ty! - krzyknęłam po chwili .
- Co ja? - zapytał .
- Ty uratowałeś mi życie! Dziękuję ! Boże, jak ja mam się odwdzięczyć ?! Jesteś niesamowitym przyjacielem. - krzyknęłam i uścisnęłam go .
- Jesteś jedną z najważniejszych osób w moim życiu, nie mogłem pozwolić ci umrzeć. Niall tez chciał to zrobić, ale umówiliśmy się, że ja to zrobię, a on będzie się tobą opiekował.
- Liam, to ty! - krzyknęłam po chwili .
- Co ja? - zapytał .
- Ty uratowałeś mi życie! Dziękuję ! Boże, jak ja mam się odwdzięczyć ?! Jesteś niesamowitym przyjacielem. - krzyknęłam i uścisnęłam go .
- Jesteś jedną z najważniejszych osób w moim życiu, nie mogłem pozwolić ci umrzeć. Niall tez chciał to zrobić, ale umówiliśmy się, że ja to zrobię, a on będzie się tobą opiekował.
Czułam się niesamowicie. Odzyskałam przyjaciół, dostałam drugie życie i wracam do Anglii. Mama chce, żebym była blisko przyjaciół. Z Niall'em świetnie mi się układa, Zaynowi i Trish też. A Liam ? Liam nie wiem, jakim cudem jest z Angelą i bardzo się kochają.
______________________________________________
No a więc ostatnia część, w końcu . : D
Całe opowiadanie dedykuję Naci, bo
na jej życzenie wgl powstało . ^^
Pacia . <3
No a więc ostatnia część, w końcu . : D
Całe opowiadanie dedykuję Naci, bo
na jej życzenie wgl powstało . ^^
Pacia . <3
Czekałam na ostatnią część ! ;D
OdpowiedzUsuńbardzo podobało mi się to opowiadanie, mam nadzieję, że będzie więcej. ; )
Cudne! Czekalam na ostatnia czesc. Licze na wiecej takich opowiadan. :]
OdpowiedzUsuńCudnee. !
OdpowiedzUsuń<333
Kocham to. < 33
OdpowiedzUsuńPisz więcej !
To jest najpiekniejsze opowiadanie jakie kiedykolwiek powstało. mogłaś kontynuować i by ksiażka była . Jest świetne dziękuje ♥,ale w głębi czekałam na więcej ;D. /Nacia.
OdpowiedzUsuńJesteś naprawde świetna . Cały czas ryczałam . TO jest najpiękniejsze i najbardziej wzruszające opowiadanie jakie czytałam . Pisz dalej ♥
OdpowiedzUsuńHeh, dziękuję . ; *
UsuńJest mi bardzo miło . i oczywiście - będę pisać dalej . / Pacia.
Nareszcie coś pięknego bez śmierci głównej bohaterki ;P
OdpowiedzUsuńMatko, jakie to było BOOOOOOOSKIE!!!!!! Piękne! ;) no po prostu nie odrywałam oczu od kompa. Napisz coś jeszcze o Niallu . Plis <333
OdpowiedzUsuń