poniedziałek, 14 maja 2012

ѕтιℓℓ тнє ѕαмє мιѕтαкєѕ . cz.3

Zaśmiała się i  zeszłam z Liamem do salonu. Nie wiedziałam jak się zachować. Usiadłam obok taty.
- Chłopcy to jest <T.I> - oznajmił Liam.
- Heej. Jestem Harry - powiedział brunet w loczkach.
- Mam na imię Zayn - przedstawił się brązowooki brunet.
- Miło mi, jestem Niall - oznajmił blondyn.
- A ja jestem Louis! - krzyknął chłopak o jasnobrązowej fryzurze.
- To Ty powiedziałaś, że jesteśmy badziewni? - spytał bez wahania Harry
- Tak. Przepraszam. Liam się wyspowiadał.
- Nie. Twój tata. - oznajmił Louis.
- Tato .?! - powiedziałam z pretensją w głosie.
- Co? Może zmienisz zdanie. Chłopcy... Zaśpiewacie coś . ? - spytał i podał Niallowi gitarę.

Po chwili cała piątka zaczęła śpiewać "More than this". Liam wziął mnie za rękę. Wzruszyłam się. Gdy "koncert" się skończył chłopak szybko puścił moją dłoń.
- Sorki. - powiedział zdenerwowany.
- Nie szkodzi. To było miłe - uśmiechnęłam się do niego.
Tak bardzo mi się podobał, lecz nie chciałam mu tego powiedzieć. I tak już pewnie twierdził, że jestem dziwna. Nie chciałam się jeszcze bardziej pogrążać.
- Ehh... My już chyba pójdziemy - oznajmił Zayn.
- Odprowadzę Was. - stwierdziłam. - I tak nie mam co robić.
- Dobra.. - powiedział zdziwiony Harry.
- Tylko nie wróć za późno - rzucił na koniec tata.
 i wyszliśmy z domu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Doszliśmy do mieszkania Liama. Każdy z nich mieszkał osobno, ale jednocześnie bardzo blisko siebie. Staliśmy na trawie przed domem chłopaka. Nie zauważyłam kiedy Liam przyciągnął mnie do siebie i zaczął namiętnie całować. Chciałam, aby ten pocałunek trwał wiecznie.
Po chwili chłopak oderwał się ode mnie i zaczął przepraszać. Chciałam, żeby się uciszył. Zamknęłam mu usta kolejnym gorącym pocałunkiem. Poczułam, że Liam się uśmiecha. Dzięki temu zaczął podobać mi się jeszcze bardziej.
Odkleiłam się od niego i powiedziałam:
- Dzięki.
- Za co? - spytał.
- Wiesz za co. Sama bym się nie odważyła.
- Naprawdę. ? Przecież Ty jesteś taka... twarda i w ogóle... - zaśmiał się.
- To tylko... Taki rodzaj przykrywki. Na serio nie jestem taka... W środku jestem całkiem inna i Cię kocham - powiedziałam, lecz nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam.
- Też Cię kocham . - oznajmił i znów mnie pocałował.

Kilka dni później już oficjalnie byliśmy parą. Zostałam w Anglii na stałe. Matka próbowała mnie przekonać do powrotu, lecz byłam nieugięta. Nie miałam ochoty wracać, bo w Londynie znalazłam wszystko czego potrzebowałam. Szczęście, zrozumienie i miłość.


___________________________________
Jak zwykle, mnie się nie podoba. Dzięki za odwiedziny.

Patusia . ; D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz