Obudziłam się o 7.00. Byłam niewyspana, ale czułam się nieźle. Zrobiłam sobie płatki i usiadłam przy stole. Po chwili na dole zjawiła się mama.
- Córciu, ty już nie śpisz? - zapytała z troską .
- Nie, nie mogłam spać. Zdrzemnęłam się chwilę na kanapie, ale na martw się. Wszystko jest okej. - powiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie .
- Nie, nie mogłam spać. Zdrzemnęłam się chwilę na kanapie, ale na martw się. Wszystko jest okej. - powiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie .
Mama wyszła do pracy, a ja wzięłam gitarę i śpiewałam sobie jakieś piosenki. Postanowiłam, że przejdę się do szkoły. Tak dawno tam nie byłam, a spacer dobrze mi zrobi. Przy wejściu natknęłam się na Ninę.
- Ooo, kogo ja widzę. <T.I.> , tak? No, widzę, że Niall zostawił cię, bo wyliniałaś. - powiedziała i zaczęła się pusto śmiać .
- Ooo, kogo ja widzę. <T.I.> , tak? No, widzę, że Niall zostawił cię, bo wyliniałaś. - powiedziała i zaczęła się pusto śmiać .
Zabolało, nawet bardzo.
- Nina, daj sobie spokój. Wiedziałam, że jesteś głupia, ale nie wiedziałam, że aż do tego stopnia. Nawet największy kretyn nie powiedziałby tego do osoby w moim stanie. - powiedziałam .
- Hahaha, a niby co ci jest? Chorujesz na łysinę plackowatą? - zapytała i spojrzała na mnie z kretyńskim uśmiechem .
- Nie. Mam białaczkę. - odpowiedziałam .
- Nina, daj sobie spokój. Wiedziałam, że jesteś głupia, ale nie wiedziałam, że aż do tego stopnia. Nawet największy kretyn nie powiedziałby tego do osoby w moim stanie. - powiedziałam .
- Hahaha, a niby co ci jest? Chorujesz na łysinę plackowatą? - zapytała i spojrzała na mnie z kretyńskim uśmiechem .
- Nie. Mam białaczkę. - odpowiedziałam .
Widziałam minę jej pustych koleżanek, chyba było im głupio.
Po chwili w tłumie uczniów spostrzegłam Liama.
- Hej. - powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam .
- Hej, jak się czujesz? Zayn powiedział mi o chorobie. Przykro mi. - powiedział i przytulił mnie przyjaźnie .
- Pogodziłam się z tym. - odpowiedziałam . - Co ty tutaj robisz ?
- Przyszedłem tu, ponieważ chciałem Cię zobaczyć, <T.I.> .
- Hej. - powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam .
- Hej, jak się czujesz? Zayn powiedział mi o chorobie. Przykro mi. - powiedział i przytulił mnie przyjaźnie .
- Pogodziłam się z tym. - odpowiedziałam . - Co ty tutaj robisz ?
- Przyszedłem tu, ponieważ chciałem Cię zobaczyć, <T.I.> .
Wyszliśmy z Liamem na spacer. Dobrze mi zrobił. Byliśmy w parku karmić kaczki, dużo rozmawialiśmy. Zdałam sobie sprawę, jak bardzo brakowało mi Liama. Wiem, że na niego mogę liczyć o każdej porze dnia i nocy.
Wróciłam do domu i włączyłam telewizor. Oglądałam jakieś nudne filmy, kiedy zadzwonił dzwonek. Byłam pewna, że to Liam, więc powiedziałam krótkie: "otwarte". Po chwili usiadł koło mnie Niall.
- Cześć. - powiedział.
Chyba nie wiedział jak ma się zachować.
- Hej. - odpowiedziałam .
- Jak się czujesz? - zapytał nie patrząc na mnie .
- Hej. - odpowiedziałam .
- Jak się czujesz? - zapytał nie patrząc na mnie .
Bał się, że palnie coś głupiego. Denerwował się bardzo.
- Niall, spokojnie. Ja jeszcze żyję i wszystko jest w porządku. - powiedziałam, żeby go uspokoić, ale tak naprawdę nic nie było w porządku .
- Niall, spokojnie. Ja jeszcze żyję i wszystko jest w porządku. - powiedziałam, żeby go uspokoić, ale tak naprawdę nic nie było w porządku .
Cały czas miałam nadzieję, że znajdzie się dawca. Ale szanse były małe. Byłam trzynasta w kolejce na przeszczep. Było mi przykro, ale przede mną na tej liście były małe dzieci. Widziałam płaczące matki na korytarzu szpitala i chciałam, żeby te dzieci przeżyły. Wiadomo, zależało mi na tym, żeby żyć, ale te dzieciaczki mają jeszcze tyle przed sobą.
- <T.I.> , mam do ciebie prośbę. Napisz mi na kartce pięć twoich, największych marzeń. - powiedział .
- <T.I.> , mam do ciebie prośbę. Napisz mi na kartce pięć twoich, największych marzeń. - powiedział .
Nie wiedziałam po co mu to, ale zgodziłam się.
Lista Marzeń <T.I.>
1. Być w dwóch miejscach na raz.
2. Obejrzeć deszcz meteorów.
3 .Dostać szczeniaczka.
4. Pływać z delfinami.
5. Umrzeć w towarzystwie przyjaciół.
Zapakowałam kartkę w kopertę i wręczyłam ją Niall'owi. Tak bardzo za nim tęskniłam, ale nie mogłam z nim być. Zraniłabym go po raz kolejny.
- <T.I.>. - mruknął .
- Tak? - zapytałam .
- Chcę, żebyś wiedziała, że bardzo Cię kocham i będę z tobą do końca. - powiedział, a oczy zeszkliły mu się .
- Niall, nie mogę się na to zgodzić. Będziesz cierpiał. - powiedziałam .
- Nie. Cierpiał będę wtedy, kiedy będę świadomy, że nie dbałem o ciebie przez ten ostatni rok twojego życia. On musi być dla ciebie najwspanialszy. - powiedział i objął mnie .
Lista Marzeń <T.I.>
1. Być w dwóch miejscach na raz.
2. Obejrzeć deszcz meteorów.
3 .Dostać szczeniaczka.
4. Pływać z delfinami.
5. Umrzeć w towarzystwie przyjaciół.
Zapakowałam kartkę w kopertę i wręczyłam ją Niall'owi. Tak bardzo za nim tęskniłam, ale nie mogłam z nim być. Zraniłabym go po raz kolejny.
- <T.I.>. - mruknął .
- Tak? - zapytałam .
- Chcę, żebyś wiedziała, że bardzo Cię kocham i będę z tobą do końca. - powiedział, a oczy zeszkliły mu się .
- Niall, nie mogę się na to zgodzić. Będziesz cierpiał. - powiedziałam .
- Nie. Cierpiał będę wtedy, kiedy będę świadomy, że nie dbałem o ciebie przez ten ostatni rok twojego życia. On musi być dla ciebie najwspanialszy. - powiedział i objął mnie .
Teraz byłam pewna, że on mnie kocha na dobre i na złe. Nie zostawił mnie w chorobie.
- Nial... Kocham Cię. - powiedziałam i łzy poleciały mi po policzkach .
- Nial... Kocham Cię. - powiedziałam i łzy poleciały mi po policzkach .
Nie, nie płakałam przez chorobę. To były łzy szczęścia. Mam najwspanialszego chłopaka na świecie. Mimo, że jestem śmiertelnie chora, nie zostawił mnie. Ma tysiące dziewczyn do wyboru, a on został właśnie ze mną. To najprzyjemniejsza chwila mojego życia.
- Ja Ciebie też, <T.I.>. - odpowiedział i pocałował mnie .
- Ja Ciebie też, <T.I.>. - odpowiedział i pocałował mnie .
Wtuliłam się w niego i odpłynęłam.
___________________________________
Proszę Naciu . <3
Pacia . ; D
___________________________________
Proszę Naciu . <3
Pacia . ; D
bosskie .<3 .;*
OdpowiedzUsuń