sobota, 5 maja 2012

Special love cz.4

#Następny dzień#
Nadal myślę o spotkaniu z Zaynem. W nocy śnił mi się.. To chyba coś oznacza. Sama już nie wiem .. Zastanawiam się, czy odezwie się co z dzisiejszym spotkaniem. No, ale skoro sam je zaproponował, to chyba mu zależy.
Moja mama jeszcze o niczym nie wie. Nie wiem czy jej powiedzieć. Kiedyś raczej trzeba, ale wolę poczekać. Nie mam zamiaru słuchać wykładów, że muszę się teraz zająć nauką, nie chłopakami. Ciągle słyszę teksty typu: "Nie masz się czym zająć? Na chłopaków przyjdzie jeszcze czas!". Po części rozumiem matkę, martwi się o mnie. To normalne. Ale mam już 16 lat, mogłaby czasami odpuścić. Szczerze mówiąc, to nie chciało mi się tego słuchać..

#Godzinę później#
Właśnie zastanawiam się, co ubrać na "randkę" z Zaynem. Jeśli w ogóle można nazwać to randką. Nawet nie wiem, czy spodobałam mu się, czy spodobał mu się mój charakter. Nie znam jego gustu i nie mam pojęcia, co mu się spodoba. Chciałam przed nim jak najlepiej wypaść.

#10 minut później#
Właśnie Zayn do mnie napisał. Zaproponował, abyśmy spotkali się 14:30 w parku. Zgodziłam się. Stwierdziłam, że założę rurki, białą bluzkę, żakiet.. najlepiej czarny i buty na koturnie. Innego pomysłu nie miałam. Idę zrobić lekki makijaż, bo zaraz muszę wychodzić. Nie wiem czy się z tym wszystkim ogarnę.

#20 minut później#
Wyszłam już z domu. Mamie powiedziałam, że idę do miasta ze znajomymi. Idąc, ciągle myślałam o Zaynie i rozmarzyłam się. Ooo, właśnie go zauważyłam. Podeszłam do niego i radosnym głosem powiedziałam:
- Cześć.
- Cześć. Cieszę się, że Cię widzę.
- No, ja też ..
- Choć, pokażę Ci moje ulubione miejsce.
Powiedział to i zaprowadził mnie nad staw, gdzie sam przygotował wspaniały piknik.
- Usiądź, proszę. Mam ci coś do powiedzenia. - rzekł Zayn .
Nie miałam pojęcia o co chodzi, ale nagle rozjaśnił moje wątpliwości.
- Słuchaj. Zabrałem Cię tu, ponieważ chciałem Ci powiedzieć ważną rzecz.
- Jaką?
- Wiesz.. Nie wiem czy to zrozumiesz, ale odkąd chodzimy do tej samej szkoły, podkochiwałem się w Tobie.
- Naprawdę? Nie sądziłam, że kiedyś Ci to powiem, ale ja też Cię kocham.
- Ja myślałem, że mnie odrzucisz.
- No co ty!
W tym momencie nasze usta się spotkały. Zayn całował wspaniale. Gdy skończyliśmy się całować, spytał mi się, czy chciałabym zostać jego dziewczyną.
- Znam Cię praktycznie 2 dni.. Chyba jestem szalona, ale zgadzam się.
Wtedy Zayn wziął mnie na ręce i pocałował. W parku spędziliśmy jeszcze dużo czasu. Po około 3 godzinach odprowadził mnie do domu. Gdy byliśmy przed drzwiami spytałam, kiedy znowu się zobaczymy. Odpowiedział, że kiedy tylko zechcę. Z jednego powodu było mi przykro. Nie mogłam zaprosić go do środka, bo o wszystkim dowiedziałaby się mama. Więc ze skwaszoną miną dałam mu buziaka i weszłam do domu.
____________________________________
Sorki, że dopiero teraz misiaki .
Pacia . ; *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz