wtorek, 8 maja 2012

Special love cz.7

Do ich domu jechaliśmy jakieś niecałe 20 minut. W czasie jazdy Zayn włączył muzykę, aby czas szybciej minął. Rzeczywiście pomogło. Za niedługo byliśmy już pod domem jego i chłopaków. Był śliczny. Miał wiele pięter. Na balkonie widniały kwiaty, które (jak się dowiedziałam później) zasiała mama Harrego. Mieli także śliczny ogród z basenem. Gdy podziwiałam te widoki, Zayn powiedział, żebyśmy weszli. Więc posłuchałam go i weszłam.
Na samym wejściu pachniało pizzą. Uwielbiam ten zapach. Weszłam do salonu.
- Chłopaki, chodźcie na chwilę! - krzyknął Zayn .
Wtedy wszyscy zeszli po schodach.
- Cześć Zayn. - powiedzieli chórem .
- A co to za ślicznotka? - odezwał się Liam .
- Właśnie po to was zawołałem. Chciałem przedstawić wam moją dziewczynę, Katerine.
Wtedy zakłopotana powiedziałam:
- Hej chłopaki.
- Hej. - odpowiedział Harry, ponieważ jego zdążyłam już wcześniej poznać .
- Poznaj ich, od prawej: Louis, Niall, Liam i Harry, którego już znasz. To przez Niall'a, największego łakomczucha ten zapach pizzy w całym domu.
- Nic nie szkodzi. Uwielbiam ten zapach.
- Tak? To dobrze, bo właśnie z chłopakami zapraszamy Cię na nią. Co ty na to? - powiedział Niall.
- Ok.
- Zjemy, a potem uciekamy. Zostawiamy Cię z Zaynem samych. Nacieszcie się sobą.
- Chłopaki, jakby co nie przeszkadzacie nam, prawda Zayn?
- Tak, prawda Kochanie.
- Tak, tak. Znam to. My i tak musimy iść podpisać kontrakt z wytwórnią płytową. Więc jeśli chcesz wydać płytę, to pozwól nam iść.
- Aaa, kompletnie zapomniałem..
- My się wszystkim zajmiemy, a ty naciesz się swoim skarbem.
- Dzięki chłopaki, to dla mnie ważne.

Potem poszliśmy zjeść pizzę, którą Niall sam zrobił. Była pyszna.
Po miłej rozmowie, chłopaki poszli się przebrać i wyszli.
W końcu mieliśmy czas z Zaynem tylko dla siebie. Oprowadził mnie po całym domu. Najbardziej spodobała mi się sypialnia. Było tam tak jasno, a z okna była widać piękną zieleń. Nie było tego hałasu i zamieszania. Tam było inaczej. Zayn spytał mnie co chciałabym robić, ale ja nie wiedziałam. Powiedziałam tylko:
- Może ja już pójdę? Nie chcę ci zabierać czasu.
- Kochanie, przecież nie przeszkadzasz. Nie wiem tylko co mamy tu robić.
Wtedy pocałował mnie namiętnie. Popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Zayn zapytał:
- Chcesz tego?
- Tak. - odpowiedziałam .
Nie sądziłam, że to zdarzy się tak szybko. Nie przewidziałam też gdzie to się stanie. Ale w tamtym momencie było mi to obojętne, liczył się tylko Zayn.

#3 miesiące później#
Coraz częściej bolał mnie brzuch. Zaczęło niepokoić to mnie i Zayna, więc udałam się do lekarza. Okazało się, że jestem w ciąży. Bardzo mnie to cieszyło. Przeprowadziłam się do Zayna, a niedługo po tym wzięliśmy ślub.

_____________________________________

To już ostatnia część. Mam nadzieję, że się podobało.
Pacia. ; *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz