Wzięłam deskę i poszłam obejrzeć okolice. Wjechałam do parku i zobaczyłam raj. Wielki skatepark. Podjechałam bliżej, było tam czterech chłopaków. Nie zwracałam na nich uwagi i zajęłam się deską. Po 40 minutach zatrzymałam się, żeby odpocząć. Odwróciłam się i zobaczyłam, jak chłopacy stoją jak słupy i się na mnie gapią.
- Macie jakiś problem? - zapytałam .
- Eee... Nie. Gdzie się tego nauczyłaś? - zapytali i podeszli .
- Sama się uczyłam. - odparłam z uśmiechem .
- Jesteś niesamowita! - odparł jeden z nich .
- Jestem <T.I>. - powiedziałam i wystawiłam rękę .
- Jestem Liam, a to moi kumple: Zayn, Harry i Louis. - odparł, po czym uściskali moją dłoń .
- Jesteś tu nowa? Nigdy wcześniej cię tu nie widziałem. - zapytał Zayn .
- Tak, dzisiaj przyjechałam z rodzicami. Jeżeli tata przyjmie pracę to zostaję tu na stałe.
- Chłopaki, nie mogę uwierzyć, że was poznałam. Tylko szkoda, że nie ma z wami Niall'a. On jest taki cudowny. - Powiedziałam z uśmiechem.
- Macie jakiś problem? - zapytałam .
- Eee... Nie. Gdzie się tego nauczyłaś? - zapytali i podeszli .
- Sama się uczyłam. - odparłam z uśmiechem .
- Jesteś niesamowita! - odparł jeden z nich .
- Jestem <T.I>. - powiedziałam i wystawiłam rękę .
- Jestem Liam, a to moi kumple: Zayn, Harry i Louis. - odparł, po czym uściskali moją dłoń .
- Jesteś tu nowa? Nigdy wcześniej cię tu nie widziałem. - zapytał Zayn .
- Tak, dzisiaj przyjechałam z rodzicami. Jeżeli tata przyjmie pracę to zostaję tu na stałe.
- Chłopaki, nie mogę uwierzyć, że was poznałam. Tylko szkoda, że nie ma z wami Niall'a. On jest taki cudowny. - Powiedziałam z uśmiechem.
Harry uśmiechnął się szarmancko i powiedział coś na ucho Lousiowi.
- Niall, mówisz? - powiedział, powstrzymując śmiech Louis .
- No co? Jestem jego fanką. Oddałabym wszystko, żeby się z nim spotkać.
- No to teraz masz niezłą okazję. - powiedział Zayn i wszyscy wybuchnęli śmiechem .
- O czym wy mówicie? - zapytałam .
- Siemka! - usłyszałam dziwnie znajomy głos za plecami .
- Siema Niall. - powiedzieli zgodnie .
- Poznaj <T.I>. Nie wyobrażasz sobie, co ona potrafi wyczyniać z deską. - powiedział Liam .
- Niall, mówisz? - powiedział, powstrzymując śmiech Louis .
- No co? Jestem jego fanką. Oddałabym wszystko, żeby się z nim spotkać.
- No to teraz masz niezłą okazję. - powiedział Zayn i wszyscy wybuchnęli śmiechem .
- O czym wy mówicie? - zapytałam .
- Siemka! - usłyszałam dziwnie znajomy głos za plecami .
- Siema Niall. - powiedzieli zgodnie .
- Poznaj <T.I>. Nie wyobrażasz sobie, co ona potrafi wyczyniać z deską. - powiedział Liam .
Chłopak obrócił się, a ja krzyknęłam.
- Aaaaa! Przecież to, nie to niemożliwe. Niall Horan?
- Tak. - odpowiedział i uśmiechnął się do mnie .
- Aaaaa! Przecież to, nie to niemożliwe. Niall Horan?
- Tak. - odpowiedział i uśmiechnął się do mnie .
Zabrakło mi tchu, kiedy zobaczyłam ten uśmiech.
- To niemożliwe. Jestem twoją fanką. Zaczęłam gadać jak najęta.
- Mam pomysł, może pokażesz mi co potrafisz z deską, hmm? - zaproponował Niall .
- Nie ma sprawy. - odpowiedziałam i poszłam w stronę rampy .
- To niemożliwe. Jestem twoją fanką. Zaczęłam gadać jak najęta.
- Mam pomysł, może pokażesz mi co potrafisz z deską, hmm? - zaproponował Niall .
- Nie ma sprawy. - odpowiedziałam i poszłam w stronę rampy .
Byłam tak podekscytowana. Odwróciłam się i zobaczyłam, że chłopacy intensywnie o czymś rozmawiają.
- No to zaczynamy. - krzyknęłam i zaczęłam swoje popisy.
- No to zaczynamy. - krzyknęłam i zaczęłam swoje popisy.
Cały czas patrzyłam na Niall'a.
- Teraz! - krzyknął Liam do Niall'a, a ten posłał mi buziaka.
Całkowicie straciłam głowę, za czym szła utrata równowagi. Spadłam na tyłek. Chłopacy pękali ze śmiechu.
- Idioci! - krzyknęłam i wyjechałam ze skateparku.
- Teraz! - krzyknął Liam do Niall'a, a ten posłał mi buziaka.
Całkowicie straciłam głowę, za czym szła utrata równowagi. Spadłam na tyłek. Chłopacy pękali ze śmiechu.
- Idioci! - krzyknęłam i wyjechałam ze skateparku.
W drodze do domu cały czas myślałam o Niall'u. To jest niemożliwe. Poznałam Niall'a Horana. Weszłam do domu i udałam się do swojego pokoju. Wzięłam relaksującą kąpiel i ubrałam szerokie ciuchy. Czas trochę potańczyć. Rozgrzewałam się, kiedy do pokoju wszedł Matthew.
- Dlaczego panienka tańczy w pokoju? - zapytał .
- No przecież nie będę tańczyć w kuchni. - powiedziałam ze śmiechem .
- Niech panienka pójdzie za mną. - odparł .
- Mów mi <T.I.>. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy .
- Dobrze, więc <T.I.>, zapraszam Cię na salę. - powiedział .
- Dlaczego panienka tańczy w pokoju? - zapytał .
- No przecież nie będę tańczyć w kuchni. - powiedziałam ze śmiechem .
- Niech panienka pójdzie za mną. - odparł .
- Mów mi <T.I.>. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy .
- Dobrze, więc <T.I.>, zapraszam Cię na salę. - powiedział .
Znalazłam się w wielkim pomieszczeniu z dużymi głośnikami na ścianie i lustrami.
- To niesamowite! - krzyknęłam szczęśliwa .
- To niesamowite! - krzyknęłam szczęśliwa .
Włączyłam "One Thing" i zaczęłam kołysać się w rytm muzyki. Po pięciu minutach całkowicie mnie poniosło. Po godzinie treningu postanowiłam napić się wody i zobaczyłam, że przy oknie siedzą Niall, Zayn i Liam. Otworzyłam okno i zapytałam:
- Co wy tu robicie?
- Ej, wymiatasz na desce, na parkiecie, robisz coś jeszcze? - zapytał Niall .
- Dużo rzeczy. - odparłam z szarmanckim uśmieszkiem .
- Co wy tu robicie?
- Ej, wymiatasz na desce, na parkiecie, robisz coś jeszcze? - zapytał Niall .
- Dużo rzeczy. - odparłam z szarmanckim uśmieszkiem .
Wyszłam na zewnątrz i podeszłam do nich.
- Przyszliście przeprosić? - zapytałam .
- Ni... - chciał powiedzieć Zayn, ale Niall mu przerwał .
- Tak, przepraszam. Zachowałem się jak kretyn. Wybaczysz mi? - zapytał i wyszczerzył się .
- Hmm.. Niech będzie. - powiedziałam .
- Ktoś tu bajeruje, haha. - powiedział Zayn do Liama i oboje parsknęli śmiechem .
- Przyszliście przeprosić? - zapytałam .
- Ni... - chciał powiedzieć Zayn, ale Niall mu przerwał .
- Tak, przepraszam. Zachowałem się jak kretyn. Wybaczysz mi? - zapytał i wyszczerzył się .
- Hmm.. Niech będzie. - powiedziałam .
- Ktoś tu bajeruje, haha. - powiedział Zayn do Liama i oboje parsknęli śmiechem .
Niall walnął ich w barki.
- Wejdźcie. - zaproponowałam .
- Wejdźcie. - zaproponowałam .
Zaprosiłam ich do salonu.
- Chcecie coś do picia? - zapytałam po chwili .
- Jasne, najlepiej coś zimnego. - powiedział Zayn.
- Jasne, najlepiej coś zimnego. - powiedział Zayn.
Wzięłam dla każdego puszkę coli i wróciłam do salonu.
- Trzymajcie. - powiedziałam rzucając chłopakom puszki .
- Fajna chata. - odparł z uśmiechem na twarzy Liam .
- Dzięki, mama projektowała wystrój. - odparłam dumnie .
- Właśnie, nie ma twoich starych? - zapytał z nadzieją Zayn.
- No, pojechali załatwiać pracę. Nie wracają na noc. - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- No to może coś odwalimy? - zapytał Niall .
- W sensie, że co? - odparłam ciekawa odpowiedzi .
- DOMÓWKA! - krzyknęli wszyscy troje i wybuchnęli śmiechem .
- Sama nie wiem. - odparłam .
- Oj, nie bądź drętwa. Zabawimy się. - powiedział Niall i się wyszczerzył .
- To za ten uśmiech. - powiedziałam .
- Trzymajcie. - powiedziałam rzucając chłopakom puszki .
- Fajna chata. - odparł z uśmiechem na twarzy Liam .
- Dzięki, mama projektowała wystrój. - odparłam dumnie .
- Właśnie, nie ma twoich starych? - zapytał z nadzieją Zayn.
- No, pojechali załatwiać pracę. Nie wracają na noc. - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- No to może coś odwalimy? - zapytał Niall .
- W sensie, że co? - odparłam ciekawa odpowiedzi .
- DOMÓWKA! - krzyknęli wszyscy troje i wybuchnęli śmiechem .
- Sama nie wiem. - odparłam .
- Oj, nie bądź drętwa. Zabawimy się. - powiedział Niall i się wyszczerzył .
- To za ten uśmiech. - powiedziałam .
________________________________________
No i jest druga część, jak obiecałam . ; p
Pacia. ; *
Pacia. ; *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz