środa, 23 maja 2012

I want . ♥ cz.18

Spojrzałam Niall'owi w oczy. Zaszkliły się, a po jego policzku spływała łza.
- Ja już pójdę, cześć wszystkim. - wstał i wyszedł .
Spojrzałam na Trish, patrzyła na mnie z nienawiścią, a po chwili krzyknęła.
- Nienawidzę was! 
Poczułam ból, szarpiący moje serce. W jednej chwili straciłam wszystko, nawet życie. Wstałam i wybiegłam. 
Biegłam przed siebie, nie patrząc gdzie. Znalazłam się w parku. Siadłam na ławce i zaczęłam szlochać. Straciłam wszystko. Najpierw odszedł tata, a teraz straciłam przyjaciół. Czym ja na to zasłużyłam? Czy naprawdę jestem takim złym człowiekiem? Tak kurwa, jestem! Ranię wszystkich dookoła. - pomyślałam.
Było późno, więc udałam się do domu. Poszłam się do pokoju. Umyłam się i położyłam spać. 

Rano obudził mnie dźwięk budzika. Wyjęłam z szafy czarne rurki i fioletową koszulkę z napisem "I’m alone. " i poszłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam. Zeszłam na dół i wzięłam łyk mleka z kartonu, bo nie miałam apetytu. Napisałam kartkę do rodziców :
‘ Mamo wyszłam. Nie wiem gdzie, po prostu chcę pobyć sama.
Będę wieczorem. Kocham Cię!
<T.I.>’
Założyłam czarne conversy i wyszłam z domu. Wsadziłam do uszu słuchawki i słuchałam tylko dwóch piosenek "Here without you" i "I will be". Przy tej drugiej łza kręciła mi się w oku.
Poszłam na plażę. Usiadłam na piachu i gapiłam się w morze. Nienawidzę siebie. Moje życie kompletnie straciło sens. Po mojej głowie, chodziły myśli samobójcze. Psychicznie już się zabiłam, zostało tylko ciało. <T.I.> odeszła.
Nie, dziewczyno uspokój się - powiedziałam do siebie. - W życiu są wzloty i upadki, a co cię nie zabije to cię wzmocni.
Wczorajsze wydarzenie chyba mnie zabiło. Niall jest już pewnie w drodze do Anglii, a ja siedzę całkiem sama na plaży w moim mieście. 

Z Angelą straciłam kontakty, bo się przeprowadziła. Znów będę uważana za rozkapryszoną lalunie. A może faktycznie nią jestem. Nie doceniłam tego, co miałam. Nie doceniłam Niall'a, Trish i Zayna.

Dochodziła 11.30, a o 12.00 miałam być w studiu. Zaszłam do sklepu po butelkę wody i gumy do żucia, po czym wezwałam taksówkę. W studiu byłam punktualnie.
- Witaj <T.I.>. - powiedział uśmiechnięty John .
- Cześć. - odpowiedziałam smętnie .
- Nie ma z tobą Niall'a? - zapytał lekko zdziwiony . 
Teraz coś we mnie eksplodowało. Wybuchnęłam płaczem. Widziałam tylko zdezorientowaną minę Johna.
- <T.I.>, co się stało? - zapytał z troską w głosie .
- Ja.. Ja go straciłam. Straciłam na zawsze ich wszystkich. - wybełkotałam .
John podał mi chusteczkę i powiedział, żebym wróciła, kiedy już się lepiej poczuję.Wróciłam do domu i położyłam się na łóżku. Wzięłam gitarę do ręki i smutnym głosem zaczęłam śpiewać :

" I always needed time on my own
I never thought I'd need you there when I cry
And the days feel like years when I'm alone
And the bed where you lie
Is made up on your side.

When you walk away
I count the steps that you take
Do you see how much I need you right now?

When you're gone
The pieces of my heart are missing you
When you're gone
The face I came to know is missing too
When you're gone
The words I need to hear to always get me through the day
And make it OK
I miss you.

I've never felt this way before
Everything that I do
Reminds me of you
And the clothes you left
They lie on my floor
And they smell just like you
I love the things that you do.

When you walk away
I count the steps that you take
Do you see how much I need you right now?

When you're gone
The pieces of my heart are missing you
When you're gone
The face I came to know is missing too
When you're gone
The words I need to hear to always get me through the day
And make it OK
I miss you... "


Tak, ta piosenka przypomniała mi o Niall'u.

Poczułam zmęczenie. Poszłam do łazienki, umyłam się i wróciłam do łóżka. Nie mam pojęcia, kiedy zasnęłam.

___________________________________
Oczywiście dla Naci . <3
Pacia . ; D

1 komentarz:

  1. jak zawsze zajebiste, dziękuje <3 !!.
    Więęęcej ! :D
    A ty Patusiu nie odchodz -,-/Nacia.

    OdpowiedzUsuń